Profile
Grania
smok
Fatum, Urnum
de Bianchi
29 [14.02]
agentka nieruchomości
kobieta
175 cm
demiseksualna
o niej
Dziewczyna w małym miasteczku z chęcią przyjęła wolne stanowisko w biurze nieruchomości. Trudno powiedzieć czy to próba uchwycenia dawnych celów i marzeń czy tak wciągnęła się w remont własnego domu, że musimy mieć styczność z innymi. Jest jednak zadowolona z obecnego życia i niechętnie podchodzi do wizji zburzenia osiągniętego spokoju.
Najczęściej można spotkać ją spotkać blisko wody; o ile pogoda dopisuje zamierza z tego korzystać, jeśli nie to korzysta z okazji na spacer. O ile nie pracuje i przesiaduje w domu, dalej zdaje się poznawać miasteczko, więc nie ogranicza się do jednej kawiarenki czy baru, choć w sumie tylko tyle znajdzie w Kotłach.
osobowość
Grania jest bardzo towarzyską dziewczyną, której łatwo przychodzi zaaklimatyzowanie się w nowym środowisku. Uwielbia otaczać się ludźmi, choć bywało tak, ze przeceniła swoje umiejętności, w najmniej odpowiednich momentach przekonując się o tym, że niektórzy najzwyczajniej w świecie cierpią z jej naiwności i przeświadczenia, że ludzie są zwykle mili. Teraz już nie boi się uciąć takich znajomości, z doświadczenia wiedząc, że poświęciła by się dla nich bardziej niż byłyby tego warte. Takie myślenie nie przychodzi do niej jednak od razu, ponieważ każdemu, kto na pierwszy rzut oka się jej spodoba, da szansę. Każda bliższa jej osoba może liczyć na pomoc w razie kłopotów.
Nie ma problemu z zatłoczonymi miejscami gdzie łatwo ładuje się jako ekstrawertyk. Gdy jednak dopadają ją chwile gdy ma wszystkiego dość trudno ją gdziekolwiek wyciągnąć. Mimo, że obracała się w licznych gronach ludzi niezbyt szybko potrafi zacząć mówić o sobie. Każdy może dowiedzieć się jaki kolor lubi, ale jeśli chce się ją poznać trzeba poświęcić na to więcej czasu. Bywa opryskliwa, potrafi jednak ugryźć się w język; problem w tym, że rzadko to robi pewna swoich racji.
Może i bywa konfliktowa, ale nie bez powodu. Mimo, że otwarcie nie powie co ją złości, można z niej czytać jak z otwartej księgi; oczy zwężają się gdy jest zła, czoło marszczy kiedy nad czymś myśli. Ale cicho, nigdy nie przyzna się, że jest taka oczywista. Długo przyszło jej budować pewność siebie przez co łatwo denerwuje się na innych jeśli widzi w nich jej własne słabości. Mimo, że prawie na każdym możliwym kroku zdaje się być asertywna, nie zawsze tak jest. Lubi aktorzyć i niektóre zachowania ma już idealnie wyćwiczone, więc nawet jeśli momentami wie, że nie jest na tyle silna, żeby z czymś sobie poradzić woli usunąć się w cień pokazując jaka ona to jest niezależna i przeczekać gorszy czas, niż poprosić o wsparcie.
ciekawostki
- Wychodząc z domu zawsze sprawdza okna i drzwi przynajmniej dwa razy.
- Walczy ze swoim podjadaniem, ale to nawracające epizody kiedy potrafi pochłonąć całą zawartość lodówki. Wierzy jednak, że konsultacje na jakie uczęszcza jej pomagają.
- Fakt, że nijak nie reaguje na sztuczną biżuterię sprawił, że jej kolekcja jest naprawdę duża.
- Ciężko przyszło się jej pogodzić z problemami ze słuchem, ale pomogło jej to w rozwodzie, więc widzi w tym jakiś plus. Wymaga to jednak regularnych kontrolnych wizyt.
- Nie przepada za oglądaniem swoich własnych zdjęć z wcześniejszych lat, czy to jeśli chodzi o czasy kiedy wyglądała kompletnie inaczej czy te przypominające jej gorsze chwile.
- Nie mówi otwarcie o swoim braku? Jeśli czegoś nie usłyszy zwykle grzecznie prosi o powtórzenie zwracając się sprawniejszą stroną. Robi to na tyle dyskretnie, żeby nikt nie zaciekawił się jej ewentualnym dziwactwem.
- Od czasów liceum zajęła się modelingiem i kontynuowała to nawet poza Urnum. Rzuciła to zajęcie dopiero po studiach.
- Płynnie mówi po włosku i hiszpańsku. Na krótko przed powrotem zaczęła naukę francuskiego, z której jednak tymczasowo zrezygnowała. W dalszym ciągu jednak trenuje swój język migowy; naukę rozpoczęła gdy groziła jej utrata słuchu.
- Dziewczyna jakims sposobem posiadła moc zmieniania się w smoka, choć jest to umiejętność od długiego, naprawdę długiego czasu, zapomniana. Dalej próbuje ją zrozumieć, bo przemiany zdarzają się w njagorszych momentach i są dość... bolesne.
Affiliation
Powoli do przodu
Dziewczyna w Kotłach stara się zacząć od nowa całe swoje życie. Z chęcią więc choć lekkim dystansem stara się podchodzić do mieszkańców i nawiązywać nowe znajomości. Po roku stwierdza z zadowoleniem, że chyba dość dobrze się tutaj wpasowała.
relacje
Lucia de Bianchi
Dziewczynę niewiele łączy z własną matką, nie licząc oczywiście więzów krwi. Kobieta szybko zorientowała się, że nie jest stworzona do macierzyństwa co zmieniło się dopiero gdy urodziła dwójkę rodzeństwa Granii. Gdy dowiedziała się o problemach córki, pierwszy raz od wielu lat przypomniała sobie o jej istnieniu. Pomogła jej, ale Grania uważa, że zrobiła to tylko dlatego, że widziała w niej samą siebie. Aktualnie poza sporadycznymi telefonami nie łączą ich żadne stosunki.
Francesca & Gianni de Bianchi
Dziadkowie od początku potępiali decyzję swojej córki, jej matki, kiedy ta zdecydowała się urodzić. Grania od zawsze miała im to za złe stąd tez jej chora ambicja, żeby pokazać się przed nimi. Po jej rozwodzie obstawali przy tym, że nie wydarzyłoby się tak gdyby związała się z innym smokiem. Zdaje się, że widzą w niej okazję na rozwój i parę razy wspominali o biznesowym małżeństwie.
Vito Rees
Łatwo przychodzi się domyśleć, że dziewczyna nienawidzi swojego dawnego partnera. Dalej miewa przez niego koszmary i kompulsywnie sprawdzanie, czy wszystkie drzwi i okna są zamknięte, a sypialnia ma wewnętrzną blokadę na drzwiach. Mimo to niektóre sytuacje wspomina z goryczą, tęskniąc za dawnymi czasami; czasami, nie ich związkiem. Obwinia go, słusznie, o utratę dziecka.
Will
Poznali się w sklepie, ale zbliżyli popijając szampana na szybkich randkach. Chyba pierwsza osoba z którą tak bardzo zbliżyła się po przeprowadzce do miasteczka. Ceni sobie jego towarzystwo i ich małe wyścigi w podbojach miłosnych. Jest przekonana, że w każdej sytuacji może na niego liczyć i sama nie zamierza go zawieść.
Leo
Jest szczerze zauroczona dziewczyną, oczywiście w koleżeńskim tych słów znaczeniu. Dawno nie rozmawiło się jej tak swobodnie, a poszukiwania zaginionego psa czy wyławianie z wody podczas zawodów z pewnością sprzyja budowaniu relacji. Nie jest pewna czy może nazwać Leo swoją przyjaciółką, wie jednak, że bardzo chciałaby to kiedyś zrobić.
Noa
Najłatwiej byłoby wytłumaczyć ich relację łatką 'to skomplikowane", bo na tym etapie dziewczyna nie wie co ma myśleć. Nie przesadzi kiedy określi go jako jej pierwszego, prawdziwego przyjaciela. Nikomu jednak nie przynała się, że był jej niespełnioną miłostką; nikomu prócz niego. Gdy odnowili kontakt po wielu latach milczenia zdecydowała się zagrać otwarte karty. Teraz jednak interesuje ją jedynie zabawa w chowanego, zwłaszcza kiedy ostatnie spotkanie skończyło się pocałunkiem.
Leilani
Z początku nie zakładała, że z skrzydlatą pielęgniarką połączy je coś więcej niż sprzątanie domu starszej pani, ale miło się zaskoczyła. Mimo, że z początku wpadały na siebie przypadkiem i zamieniały tylko parę słów, polubiła wróżkę. I choć z początku mówiła, że sekrety najlepiej zdradza się obcym, niedługo zamierza obstawać przy tym, że przyjaciołom wyznaje się coś jeszcze lepiej.
Sushi & Alex
Nie podejrzewała się nigdy o zamiłowanie do tak pokracznych i głupkowatych stworzonek. Jednak coraz bardziej zaskakując samą siebie adoptowała aż dwa pptwory. Wzywanie jakim była tresura nawet się jej podobał. teraz jednak czerpie jeszcze większą przyjemność z poukładanego już życia z jej "pieskami obronnymi".
Mauro
Poznali się na szybkich randkach i jakoś łatwo przyszło jej złapać z nim kontakt. Ceni sobie jego zdanie i chętnie wraca do ciekawych rozmów jakie kojarzą. Trudno jej jednak całkowicie się otworzyć przez zawód chłopaka. Nawet jeśli omówili ją tę kwestię.
Chloe
Na kotołaczkę miała okazję wpaść parę razy; naprawdę urocza z niej osóbka, choć ma wrażenie, że tej brakuje trochę pewności siebie, co dziwne, bo przecież występowała przed ludźmi! Podziwia zapał dziewczyny jeśli chodzi o odkrywanie tajemnicy morderstwa. Przed policją uda oczywiście, żę nic o tym nie wiedziała. Wspólne zakupy trzeba będzie jednak powtórzyć.
Mort
Mijała go kilkukrotnie w Wrotkarni, ale to dopiero na szybkiej randce poznała go najlepiej jak tylko da sie to zrobić w ciągu pięciu minut. żywiołak zapadł jej w pamięci i pewnie na długo tak zostanie. Oczywiście, póki chłopak nie dowie się, że to ona wraz z innymi zniszczyła most do jego domu... Wtedy nici z ich planowanych wspólnych ćwiczeń.
Nixie
Z dziewczyną nie miała zbyt dużej styczności. Więcej na jej temat dowiedziała się w sumie od jej przyjaciółki, Leo. Hej, ale to nie oznacza, że jeszcze nie będą miały okazji się lepiej poznać, prawda?
Quinn
Gdyby byli w jakiejś kreskówce z pewnością ich tępaki mogłyby zaplatać ich smyczkami. Nie są jednak częścią animowanego filmu. To jednak nie przeszkodzi jej w nawiązaniu z nim kolejnej rozmowy, może nawet umówieniu się na spacer, ze zwierzakami oczywiście.
Problem
Przypadkowe spotkanie nad jeziorem skończyło się i dziewczyna dużo nie myślała na temat chłopaka. Kolejne spotkanie przy randkowym stoliku było jednak jeszcze milsze, ale zabawniejsze przede wszystkim. Dowiedziała się, że ten mieszka z Leo co wiele mówi. Zaczyna robić się coraz bardziej ciekawa kto dokładnie nalezy do ich gangu? I czy jak Tomasz nie pzepadają za policją?
Corde
Podobno Casanova jakich mało i każda dziewczyna w miasteczku pędzi zrobić koronki; a przynajmniej dziewczyna wierzy w taką wersję patrząc na to, że wodnik jest przystojny. Może trochę gburowaty, ale ciężkie charaktery nawet lubi, zwłaszcza kieyd tak miło siedziało się przy barze!
Calcifere
Chłopaka spotkała dopiero ostatnio, znaczy zamieniła z nim trochę więcej słów. Jednak z opowieści Will'a wie na jego temat o wiele więcej. To on właśnie podoba się jej najlepszemu przyjacielowi, więc jakimkolwiek sposobem smoczyca stara się wybadać teren dla kolegi. Patrząc jednak na to, że smok wydaje się trochę oporny? zakłada, że trochę potrwa zanim usłyszy dobre wiadomości.
Lucy
Niestety nie zbyt dużo na temat swojego sąsiada. Poznała go przy okazji zakupów akurat na krótko poprzedzających urodziny króliczka. Nie planowała tego, ale chyba umyślnie unika kontaktu z nim zwłaszcza, że to jego króliki kradła będąc pod wpływem uroku.
Opium
Wspomnienie młodego kotołaka nie jest wyraźne. To nie tak, że jej pamięć spowija mgła- było ono po prostu przelotne i nie chyba nic poza jego imieniem.
Aiden
Okazuje się, że policjant jest jej sąsiadem i choć wolałabym przekonać się o tym w inny sposób, stało się jak się stało. Jest mu dozgonnie wzięczna za pomoc i dyskrecję. Planowała nawet czasem podrzucić coś do jego domu, ale wolała nie narażać się na jakieś plotki.
Ava
Wiedźma była praktycznie pierwszą osobą z którą smoczyca zamieniła więcej niż parę słów. Nie dość, że spędziła z nią miło festiwal to zawdzięcza jej pomoc z... gumową kaczuszką. Nawet wybudzona w środku nocy pomogła rozwiązać jej problem. Miały nawet umówić się na kawę i wymienić interesującą lekturą, ale Ava chyba nagle wyjechała? Czasem zagląda pod zielarnię dla pewności, że nie przegapi jej powrotu.
Dean
Miło było jej poznać demona lepiej podczas imprezy urodzinowej doktora. Trochę przejęła się tym ile był w stanie wypić przy barze, ale nie znają się na tyle, żeby cokolwiek powiedziała. Dowiedziała się od niego również paru rzeczy, więc może też wywarła na nim dobre wrażenie? A może to akcja coś-za-coś skoro wie o królikach... Jest jego nieszlachetną-przyjaciółką.
Marigold
Pierwszy raz poznały się w księgarni elfki gdzie ta ponoć spędza dość dużo czasu, choć patrząc na to ile mówiła o rodzinie, dość ją zdziwiło. Przychodząc do niej często zaszyją się za ladą i wymienią wrażenia odnośnie lektury czy poplotkują.
Meredith
Dziewczyna nawet nie znała starszej Pani, a ma wrażenie, że wie o niej więcej niż powinna i ptrzebowała. Nie może jednak się dziwić skoro morderstwo starszej Pani było na ustach wszystkich, prawda? Sama jest ciekawa rozwiązania sprawy zwłaszcza, że morderstwo w tak małym miasteczku nie jest czymś z czym kiedykolwiek chciała mieć styczność...
Julia
Pierwszy raz zobaczyła dziewczynę na randkach w ciemno, gdzie po czarnej bransoletce wywnioskowała, zmuszono ją do przyjścia. Rozmawiały jednak dopiero gdy dziewczyna zgłosiła się do sprzątania domu jej cioci. Dowiedziały się czegoś o starszej Pani, jednak z dziewczyną nie miała już kontaktu. Ciekawe jak się trzyma?
Florian
Swojego sąsiada najlepiej poznała dopiero na jego urodzinach, a i wtedy wymielili jedynie grzeczności i informacje odnośnie kradzieży królików. Znaczy, to Florian mówił, a ona słuchała i udawała, że nic o tym nie wie. Kiedyś jednak przyzna się elfowi, na pewno. Jemu i jego mężowi, choć po tym czego dowiedziała się od Dean'a nie chciała zrzucać na nich nic nowego.
Roy
Wodnika poznała na randce, zresztą najlepszej tego wieczora. Dowiedziała sie paru rzeczy, ale ich pięć minut zleciało tak szybko, że z pewnością skorzysta z zaproszenia na wieczór z winem. Słusznie zachował pewność siebie twierdząc, że zadzwoni do niego.
Nai
Co tu dużo mówić; mieszkała "u niej" do czasu gdy nie znalazła w końcu własnego gniazdka. Od czasu do czasu widuje ją i jej sławnego psa na festiwalach i eventach miasteczkowych. Potrafi się dziewczyna handlować.
Kyle
Wścibski, tak by mogła go podsumować, ale nie dziwi się przy jego profesji. Bardzo dobry wodzirej i gospodarz na scenie. To jemu sprzedała plotki odnośnie Dean'a i jego księżniczki, którą niósł na rękach, nie precyzując, że księżniczka to królowa na emeryturze...
Simone
Zawsze miła i uśmiechnięta właścicielka Wrotkarni. Nie raz przywitała się już i zamieniła z nią słowo. Ba, myślała kiedyś o zatrudnieniu się u żywiołaczki, ale ostatecznie zagląda tam tylko dla przyjemności, a nie zarabiać.
Biografia
Save I
You're on your own, kid RozwińRodzina de Bianchi to długopokoleniowy ród smoków, który od zawsze stawiał na czystość krwi. Nie możnabyło więc dziwić się, że surowo podchodzono do związków z innymi potworami, a jeszcze gorzej do związków w których efekcie pojawia się potomstwo. Matka Granii jako młoda dziewczyna nie przejmowała się jednak historią i zasadami rodziny kiedy w grę wchodziła młodzieńcza miłość.
Nie znająca ludzkiego świata dziewczyna, podróżując do Detroit ukojenie i coś znajomego znalazła w poznanym demonie, który szybko zawrócił jej w głowie. Ku jej nieszczęściu, na dłużej niz mogła wtedy przypuszczać. Nie mając świadomości, że wdała się w romans z mężczyzną posiadającym już rodzinę, powoli rysowała sobie obraz zakochanej pary, która miała przekonać się jakie to szczęście wychowywać dziecko.
Jednak miłości i szczęścia nie starczyło kiedy nie mając jakiejkolwiek perspektywy na lepsze zakończenie. Ukochany ani myślał poświęcić swoje dotychczasowe życie, więc młoda smoczyca zmuszona była wrócić do domu. Tylko jak przekazać rodzinie wiadomość, że niezamężna, właśnie wraca do domu w ciąży, dodatkowo z kimś kto nie dzielił smoczej krwi?
Pozostawiona sama sobie do czasu porodu mimo, że mogła liczyć na finansowe wsparcie, została wykluczona. Życie w strachu o przyszłość skończyło się jednak po paru miesiącach kiedy jej córka przyszła na świat. Patrząc na jej łuski może i nie podobne kolorem do jej, wiedziała, że może wróci do rodziny. Była niestety świadoma, że nie naprawi to jej wcześniejszych błędów, a z pewnością nie będą jej zapomniane kiedy codziennie k t o ś będzie żywym dowodem na popełniony błąd.
Save II
Once, I was seven years RozwińTak jak przypuszczano tak też się stało. Oczywiście, jej matka podejmowała próby i w którymś momencie realny stał się sen o macierzyństwie. Gdy jednak dziewczynka rosła, coraz bardziej przypominając swojego ojca, ta nie była w stanie spojrzeć na nią nie wracając myślą i sercem do dawnych lat.
I choć mały smok od wczesnych lat starał się imponować rodzinie, niesmak związany z jej częściowym pochodzeniem nie był koniecznie tym o czym pozostali członkowie chcieli myśleć. Nie dało się przecież kupić miłości rodziny, która wychowanie powierzyła zmieniającym się jak pary rękawiczek, opiekunkom. To do nich na jakiś czas przywiązywała się Grania zanim nie zatrudniono kolejnej osoby. Stałą rzeczą więc stały się jedynie starania, a naprawdę przykładała się do wszystkiego co przyszło jej robić; nauka, muzyka, taniec, w którymś momencie zajęcia jak szermierka, a nawet uśmiechanie do zdjęć opanowała do perfekcji. Jednak mimo jej wysokich osiągnięć, sytuacja nie miała szansy się zmienić. Po co więc dłużej się starać, prawda? Robiła to jednak na tyle długo, że nie mogła ot tak przestać.
Gdy jednak sytuacja się nie zmieniała, a ona z statusu niechcianej przeszła na tolerowaną w domu osobę okazało się, że gdy dziewczyna wiecznie zdawała się trwać w jednym punkcie inni ruszali do przodu. Mimo posiada dziecka jej matka, nim ta skończyła siedem lat wyszła za mąż. Najwiekszym ciosem dla dziewczyny były narodziny jej siostry, która samym przyjściem na świat uradowała wszystkich bardziej niż obecność Granii kiedykolwiek. To wtedy próby i wszelkie starania się skończyły; praktycznie z dnia na dzień porzuciła większość nie lubianych zajęć mając w końcu sposobność zainteresować się tym co sprawiało jej przyjemność. Otrzymała minimalny odzew ze strony rodziny, którzy niezadowoleni sytuacją próbowali ingerować. Tyle, że jej chęci do nauki pozostały z dziewczyną tak długo jak tendencja do zajadania stresu.
Save III
Upgrade RozwińTrudno zmianę w jej zachowaniu określić nastoletnim buntem. Sama obstawała by przy tym, że zareagowała po prostu adekwatnie do tego w jakiej sytuacji ją postawiono. Zadając sobie sprawę, że brak upragnionej kiedyś uwagi to równocześnie możliwość czerpania korzyści z wolności, zaczęła to wykorzystywać. Po przedstawieniu rodzinie swojego planu dotyczącego nauki w znacznie oddalonych od rodzinnych stron szkół oraz zamieszkaniu w akademiku, z łatwością przystali na ofertę. Jak mogliby tego nie zrobić kiedy szła im na rękę sama usuwając się w cień?
Dziewczyna dopiero po przeniesieniu się jeszcze w wczesnych nastoletnich latach pierwszy raz spojrzała na wszystko z boku; poznała osoby, które nie miały o niej przedwcześnie wyrobionej opini, cieszyła się nawet trudnymi zajęciami robiąc w końcu coś dla siebie, ale przede wszystkim odpoczywała. Jej wiecznie krwawiące od obgryzania i drapania paznokcie, wypadające włosy, wyrywane sobie łuski- wszystko to zniknęło jak za machnięciem magicznej różdżki.
Jednak nauka poza domem to nie to samo co nauka poza Urnum. To tam dziewczyna złapała pasję jeśli chodzi o podróże, zachwyciła się ludzkim światem i zdobywała kolejnych przyjaciół, niektórych na jakiś czas, a niektórych na całe życie.
Wiadomo, z wiekiem pojawiały się również problemy sercowe, jednak jakiekolwiek zaloty uniemżliwiał dziewczynie brak pewności siebie. To jednak miało się zmienić gdy zaczęła dbać o siebie i to jak postrzegają ją inni, a zainteresowanie fotografią przeszło z pozowanie przed aparatem. To już w tym okresie poznała swojego późniejszego męża, który wydawał się zainteresowany dziewczyną jeszcze zanim się zmieniła. To dobry znak prawda?
Gdy wakacyjne prace i zlecenia się kończyły, o dziwo chętnie witała rok szkolny, praktycznie ostatni zanim nie wybierze się dalej. Zawdzięczała to jednak głównie tym, którymi otaczała się w tamtym czasie, choć z jedną osobą nie w sposób jaki by chciała... To jednak nie smuciło jej niepotrzebnie, bo nie traciła przecież przyjaciela, prawda? Na razie.
Kiedy przyszedł czas wybrania kierunku studiów życie wydawało się lekko skomplikowane; każdy chciał iść swoją drogą, a smoczyca mimo swojej wspierającej natury ciężko przeżyła rozstanie z bliskimi przyjaciółmi. Nie do końca czuła się dobrze z tą świadomością, ale nowa praca i zajęcia miały jej pomóc wprowadzić jakąś rutynę. Łapiąc coraz to lepsze zlecenia była uradowana swoją samodzielnością i faktem, że zdaje się powoli układać swoje życie. Dodatkowo nie była w tym sama; kontakt z Vito nigdy się nie urwał, więc mimo ich burzliwie zakończonego, wakacyjnego romansu los znowu dał im szansę, a ona zbyt chętnie po nią sięgnęła...
Save IV
Don't let them in, don't let them see RozwińPoczątkowe dwa lata ich związku były wspaniałe. Mimo znacznej różnicy wieku demon, w którym przyszło się jej zakochać, był jej największym oparciem. Zwłaszcza kiedy życie na studiach i praca odsunęły ją od najbliższych wcześniej przyjaciół i znajomych. Rodzina oczywiście nie towarzyszyła im na żadnym etapie; przecież nie związała się, jak powinna, ze smokiem.
Wsparcie Vito było jednak nieocenione. Ich branże pokrywały się ze sobą, więc częste podróże i zlecenia były niczym krótkie wakacje, a przerywnikiem sesje zdjęciowe. Wydawać by się mogło, że idealnie do siebie pasują i z takim też przekonaniem dziewczyna któregoś magicznego wieczoru, przyjęła oświadczyny podczas ich rocznicowej kolacji. Zanim więc otrzymałaby dyplom, już zostałaby mężatką.
Wszyscy byli w stanie ocenić, że w tamtym momencie promieniała szczęściem; ambitna, młoda i spełniona, a teraz jeszcze szczęśliwsza w swoim związku, niedługo małżeństwie. To los wynagradzał jej wszystko, co przeszła do tej pory- tak tłumaczyła sobie to, co miało miejsce. Przygotowania do ślubu, nawet jeśli musiała o wszystko zadbać sama, nie ciążyły jej zbyt mocno. Kiedy tylko patrzyła na pierścionek, zapominała o niedogodnościach. I pomimo tego, że w najważniejszym dla niej dniu zabrakło przy niej najbliższych przyjaciół i rodziny, uwierzyła Vito kiedy ten obiecał być jej wsparciem. Po raz kolejny przekonała się, że jest w stanie liczyć jedynie na niego.
Pierwsze miesiące ich związku były cudowne. Oficjalnego, małżeńskiego związku oczywiście; wspólne szukanie domu, urządzanie go, liczne wycieczki łączone z sesjami- nie była w stanie wyobrazić sobie tego lepiej. Wszystko lawirowały wokół nauki, pracy i domu, tak jak powinno. Gdy jednak finalnie zakończyła naukę i stała się dumną posiadaczką dyplomu, coś się zmieniło. Choć nie od początku była w stanie to zauważyć, bo przecież każdy ma stresujący dzień, prawda? Tak przynajmniej tłumaczyła sobie pojawiające się w ich domu krzyki i śladową przemoc. Jej dotychczasowa zaradność i pewność siebie niestety opuściły ją po tak długim okresie prania mózgu.
Gdyby ktoś jednak zapytał z pewnością, odpowiedziałaby, że jest szczęśliwa. Niestety nikt nie pytał, ponieważ w jej życiu był obecny już jedynie Vito. Nawet znajomi, którzy zapraszali ich na wyjazdy, kolacje czy przyjęcia; byli jego znajomymi, dziewczynie nigdy nie udało się odnaleźć wśród ludzi i potworów z branży męża, a przecież pracowała dla takich magazynów. Nie zwracali uwagi na to jak dziewczyna z zabawowej smoczycy powoli zmienia się w cichą mysz, noszącą coraz dłuższe rękawy i apaszki nakładając przy tym więcej makijażu. Nawet wzywana przez nią czasem policja uznawała to jako zwykłe sprzeczki.
W swoim względnie szczęśliwym związku trwała ponad cztery lata. I choć wiedziała, że rzeczy, które chciała i o które walczyła całe życie, zniknęły za udawanym uczuciem, informacja o jej ciąży miała naprawić wszystko. Nawet Vito zaczął ją lepiej traktować; był znacznie spokojniejszy, nadgodziny zastąpiły wspólne kolacje i bukiety kwiatów, nie podnosił na nią ręki. Niestety jego natura szybko dała o sobie znać i wystarczyło jedno niedopatrzenie z jej strony, aby wyprowadzić go z równowagi.
To była jednak kropla, która przelała czarę. Gdy po brutalnej wymianie zdań dziewczynę przetransportowano do szpitala, dotarło do niej, że ich związek nigdy nie miał szans, a dziecko, które straciła, nie było w stanie tego zmienić. Fakt, że Vito trwał przy niej cały czas gdy wracała do zdrowia, niczego nie zmienił; wiedziała, że po prostu pilnuje jej, aby nikt nie dowiedział się o jego porywczej naturze.
To jednak nie zatrzymało jej przed wykonaniem telefonu do matki, którą pierwszy raz w życiu, mimo swojej dumy, poprosiła o pomoc. W jej asyście zabrała z ich ówczesnego mieszkania wszystkie rzeczy, pozostawiając papiery rozwodowe i oskarżenie o uszczerbek na zdrowiu.
Sprawa ciągnęła się jakiś czas zwłaszcza kiedy próbowała udowodnić długoletnie znęcanie się. Gdy jednak w końcu udało się i sprawa została zakończona, odetchnęła z ulgą. Niestety fakt, że została sama i musi zacząć wszystko od nowa, na długo zatrzymał ją w miejscu.
Save V
Now the night is coming to an end RozwińZaczynając terapię, już podczas trwającej sprawy cały czas trzymała się bliżej rodzinnego domu i chyba pierwszy raz od lat czuła się jakby, mogła odnaleźć w nich wsparcie. Dziadkowie oraz rodzeństwo woleli trzymać się z daleka od niej i problemów, jakie ze sobą niosła, ale mimo dalej skomplikowanych stosunków, z matką były w stanie szczerze porozmawiać.
Gdy więc w końcu znalazła miejsce, gdzie miała zatrzymać się na dłuższy czas, poczuła zawód, że musiało dojść do jej osobistej tragedii, aby w końcu mogła porozmawiać z rodziną. Nie wierzyła jednak, że cokolwiek da się naprawić, podobnie jak w przypadku jej małżeństwa. Zaszycie się więc w niewielkim, ponoć spokojnym miasteczku, wydawało się najlepszym dla niej rozwiązaniem. Zwłaszcza kiedy chciało zacząć z czystą kartą powoli, ale skutecznie odcinając się od przeszłości.
Design postaci
- Ułożenie łusek jest dowolne; znajdują się na całym ciele
- Skrzydła może ukryć z pomocą przedmiotów magicznych. Podobnie z ogonem i rogami. Wcześniej z pomocą gorsetu, aktualnie używając środka iniekcyjnego
- Kości na ogonie przechodzą jeszcze trochę wzdłuż kręgosłupa. Zostały jednak usunięte w okolicach odcinka szyjnego, do połówy odcinka piersiowego
- Zawsze ma na sobie biżuterię, głównie złotą tak aby pasowała do jej oczu. Jej kolekcja jest dośc powaźna
- Ma wyraźnie szpiczaste uszy
- Jej styl zmienił się od kiedy mieszka w miasteczku. Ubiera się skromniej, mniej wyzywająco. Jej garderoba przypomina bardziej miasteczkowy styl
Dziewczyna nie bez powodu dobrych parę lat zajmowała się modelingiem. Mimo że karierę dawno ma już za sobą, swego czasu często można było odnaleźć jej twarz w magazynach. Musi jednak przyznać, że niekomfortowym było ukrywanie całe dnie, czasem nawet parę dni, rogów, skrzydeł i ogona. Stąd też aktualnie nie robi tego zbyt często, a niepasujące do nich ubrania przerabia sama lub oddaje.
Zawsze nosi biżuterię; niezmiennie kolczyki oraz naszyjniki. Nawet teraz kiedy jej garderoba przechodzi rewolucję po roku mieszkania w spokojnym miasteczku, bez zgiełku, napływających zewsząd trendów i ciągłego przeglądania modowych magazynów.
Dziewczyna ma mało odznaczającą się bliznę na odcinku szyjnym kręgosłupa po zabiegu usunięcia smoczego kośćca. Podobno miał przeszkadzać jej w karierze, co trochę mijało się z prawdą. W ostatnim czasie zdecydowała się zrobić w tym miejscu tatuaż.