Artur

Wieki temu, gdy ludzie nie radzili sobie z demonami i innymi siłami zła, zebrali się w jednej wiosce by omówić sprawę pomocy. Podczas obrad ustalono, że ludzie poproszą o pomoc pewien Starożytny kryształ magii, który znajdował się kilka tygodni drogi stąd w górze Licancabur na obecnej granicy Boliwii i Chile. O świcie wyruszyło 8 śmiałków. Przed nimi była długa i niebezpieczna droga. Szli i wędrowali, unikali demonów i innych złych istot, niestety los nie sprzyjał wszystkim podróżnym. 3 Z nich zginęło. Po długiej i męczącej podróży przez te kilka tygodni, wędrownikom w końcu udało się dotrzeć do wskazanego i upragnionego miejsca. Po wejściu do groty i przejściu długiego korytarza oświetlonego drobymi kryształami i innymi minerałami dotarli do wielkiego pomieszczenia gdzie znajdował się olbrzymi fioletowo-różowy kryształ magii. W całym pomieszczeniu unosiła się aura magii. Wędrowcy upadli na kolana a później na twarz. Zaczęli wznosić błagania i prośby o pomoc w obronie i pokonaniu samego zła. Modły ich trwały z kilka dobrych godzin. Na ich szczęście usłyszał to też sam Bóg. Aeternus. Poruszyła go ich modlitwa i prośby. Postanowił pomóc wędrowcom i za pomocą swojej magii, zanurzył pazur w krysztale. Całą grotę wypełnił oślepiający błysk i huk.

W ten oto sposób powstał pierwszy strażnik na ziemi. Przed wędrowcami w miejscu kryształu ukazała się młoda męska sylwetka odziana w czarne ubranie i dziwną, nieznaną dotychczas ludziom zbroję. Na głowie miał kaptur, na twarzy czarną maskę z połyskującą na intensywny błękit runą oraz peleryną, która skrywała całe ciało Strażnika. Był wyposażony w potężną magię żywiołów i niszczenia wraz z dowolną bronią. W jego mniemaniu był miecz (Ale potrafi posługiwać się każdym rodzajem broni). Wędrowcy opisali "wybawcy" całą sytuację na co ten zareagował natychmiastowo. W ułamku sekundy wszyscy łącznie z nim wrócili do wioski z której wywodzili się podróżni. W tym właśnie miejscu Strażnik zaczął swoją misję. Misje obrony świata przed wszelakim złem. Po długiem dosyć walce z siłami zła, udało mu się obronić i uchronić ludność. Mieszkańcy okrzyknęli go mianem Pierwszego Strażnika i w podzięce ofiarowali mu pomoc a nawet miejsce do zamieszkania, lecz ten odmówił i powędrował w świat. Jego misja ratowania i bronienia świata zaczęła się tamtego dnia i trwa aż po dziś dzień.