Mirella Goldsworthy

Mirella pochodzi ze szlacheckiego rodu czystokrwistych pudli - Goldsworthów. Od dnia narodzin, została zaręczona z o rok starszym - Williamem Quinnem Trzecim.
Większą część swojego życia spędziła na dworze Quinnów, gdzie miała nawet przydzielone własne piętro, służbę, oraz guwernantkę.
W wieku zaledwie 14 lat została głową rodziny Goldsworthów jako najstarsza z rodzeństwa, gdyż jej rodzice zmarli w wypadku.
Jej rodzeństwo pozostało pod opieką dziadków, a sama postanowiła zamieszkać w posiadłości Quinnów, gdzie skupi się na nauce przedsiębiorczości,
by móc godnie reprezentować swój ród.  

Mira była bardzo wesołą, promienną dziewczyną. Zawsze, wszędzie było  jej pełno, przyjaźniła się ze wszystkimi, nawet służbą, którą traktuje  jak część rodziny.
Najbliżej jednak była ze swoim narzeczonym, oraz najlepszym przyjacielem - Williamem, byli bardzo w sobie zakochani i wręcz nierozłączni.
Była niepoprawną marzycielką, wiedziała, że jej miejsce jest u boku swego ukochanego, na szlacheckich dworach,
jednak miłość do literatury, zwłaszcza dzienników podróżniczych pełnych przygód sprawiła,
że zamykała się w świecie wyobraźni i największym w jej życiu marzeniem  było, by choć przez kilka chwil, przeżyć coś ekscytującego niczym z  ukochanych opowieści.

Gdy skończyła lat 19, miała odbyć się ceremonia ślubna panienki Mirelli z  paniczem Williamem. Jednakże w noc przed uroczystością nastąpił  niefortunny zbieg wydarzeń.
Tejże nocy, Mirella z Williamem odbyli  swoją pierwszą, poważną kłótnię. Mieli ustalone, by podczas ceremonii  założyć obrączki po zmarłych rodzicach Miry, ponieważ bardzo jej na tym  zależało.
Gdy razem siedzieli w salonie Williego, Mira zauważyła  nieudolnie schowane pudełko z obrączkami. Gdy spytała o nie, William  widocznie zmieszany odpowiedział jej, że jednak nie bardzo mu się podoba  fakt,
by ubrać obrączki po zmarłych. Stwierdził, że są stare i  zużyte, więc kupił nowe, bardziej luksusowe i zrobione specjalnie dla  nich na zamówienie, u najbardziej szanowanego jubilera w kraju.
Mirella  była bardzo zawiedziona Williamem. Próbowała go przekonać, wywalczyć  swoje, jednak bezskutecznie, tylko tym rozjuszyła chłopaka. Wiliam bez  namysłu nazwał jej obrączki obrzydliwymi i wyrzucił przez okno.
Bardzo to ją zabolało, chciała spoliczkować Williego, jednak w ostatniej  chwili powstrzymała się, zacisnęła usta i bez słowa wyszła z pokoju i zmierzała na swoje piętro.
Zapłakana szła przed siebie, gdy była już w korytarzu prowadzącym do jej pomieszczeń, spotkała ją kolejna niemiła niespodzianka.
Złapała na gorącym uczynku włamywaczy, którzy próbowali skorzystać z zamieszania zbliżającego się święta i wykraść trochę cennych dóbr materialnych z luksusowej posiadłości rodu Quinn.
Złodzieje ogłuszyli ją, po czym uciekli, by nie wezwała straży gdy się obudzi. Jednakże Mira, już nigdy się nie obudzi. Gdy została ogłuszona, upadła uderzając mocno głową o twardą, marmurową podłogę, zmarła szybko, wykrwiawiając się.