Vent


Authors
Mikoi_16
Published
2 years, 3 months ago
Stats
369

Mild Violence

Only PL. Sorry.

Theme Lighter Light Dark Darker Reset
Text Serif Sans Serif Reset
Text Size Reset

Doszedłem do wniosku, że jestem nikim. 

Moje życie jest nudne i szare. 

Niczego nie osiągnąłem. Nie biorę udziału w akcjach charytatywnych, niczego nowego się nie uczę. Gdy tylko spróbuję, nic mi nie wychodzi. 

Tymczasem osoby obok, próbując zrobić coś pierwszy raz, robią to bardzo dobrze. 

Małe, nic nie znaczące robaczki sięgają po więcej myśląc, że są kimś. 

Tak naprawdę są tylko nic nie znaczącymi istotami, które miały po prostu szczęście, iż jeszcze żyją. 

Życie jest niesprawiedliwe. Rozdaje karty z zawiązanymi oczami, a następnie cieszy się z płaczu poszkodowanych. 

Zaciskam dłonie w pięści. 

Nienawidzę siebie. 

Moi przyjaciele spędzają czas na imprezowaniu czy spotykaniu się z innymi...

Tymczasem ja siedzę w domu i czytam książki. 

Codziennie budzę się przerażony, gdy inni są szczęśliwi i chcą żyć pełnią życia. 

Powinienem cieszyć się, korzystać ze swojego wieku. 

Jednak zamiast tego siedzę w domu, modląc się o śmierć czy o spokojny dzień. 

Nienawidzę rutyny, ale jak zostanie przerwana, czuję się zagrożony. 

Codziennie widzę swoje ciało w lustrze. Jest obrzydliwe. 

Praca nad sobą nie pomaga, czuję się tylko gorzej. 

Dziś rano zbiłem lustro, a potłuczone kawałki szkła wyrzuciłem do kosza. Zaciąłem się niechcący. 

Czerwona posoka powoli spływała po mojej ręce, brudząc skórę oraz dywan, na który kapała. 

Delikatne się uśmiechnąłem. 

Nie potrafię być idealny, a marzę o idealnym życiu. Zazdroszczę każdemu, kto jest szczęśliwy. 

Chciałem wyrwać się z więzów nudy i żyć, jednak gdy tylko próbuję... Umieram. 

Nie mam siły, by zacząć cokolwiek. 

Poddaję się szybciej. 

Moje marzenia sięgają gwiazd, samemu będąc poniżej mułu. 

Każdego dnia powtarzam sobie o zmianach. Zacznę pracować nad sobą. Będę ładnie się ubierać. Będę ćwiczyć rysunek. 

Nic z tego. Poddaję się i uciekam w fantastyczny świat, gdzie jestem kimś. 

Chciałbym coś osiągnąć, lecz strach trzyma mnie mocno i nie puszcza. Cicho szepce do ucha gorzką prawdę.

Poddaję się. 

Nigdy niczego nie osiągnę, ani nie nauczę się.