opowieść z życia maris


Published
1 year, 2 hours ago
Updated
1 year, 2 hours ago
Stats
2 2712

Chapter 1
Published 1 year, 2 hours ago
969

będę tu wstawiać historie życia Maris

Theme Lighter Light Dark Darker Reset
Text Serif Sans Serif Reset
Text Size Reset

1 cześć - początek życia Maris


- hej Maris mam takie jedno pytanie do ciebie? -zapytała dziewczyna smok zaciekawiona życiorysem osoby co siedziała naprzeciwko niej. Wspomniana wcześniej postać byłą wilczycą o kremowej białej sierść z akcentami czerwieni. Wilkołak o imieniu Maris siedziała sobie na kanapie jedząc kanapki, nie świadoma tego, o czym chce porozmawiać jej koleżanka- Akine. Kiedy usłyszała pytanie przerwała swoje jeżenie i popatrzyła niebiesko-zielonymi oczętami na dziewczynę, a jej pysk pokazywał nie zrumienienia i też zaciekawienie pytaniem. -Śmiało pytaj ,przecież mogłaś od razu powiedzieć, a nie informować ,że masz jakieś pytanie -odparła Maris z pełnym pyskiem jedzeni i ręką poganiała dziewczynę, aby zadała wreszcie pytanie . .Do pokoju wszedł blondwłosy chłopak z czerwonym szalikiem i powieszoną na głowie maską wilka. Cała maska była biała, uszy maski były kremowo białe z czerwonymi zakończeniami, po bokach miała po dwa paski koloru czerwonego i na jednym uchu był dzwoneczek. Zwabiony rozmową dziewczyny usiadł obok Maris zabierając jej przy okazji kanapkę, którą miała zamiar jeść i ją ugryzł. Jak Maris zorientowała się w sytuacji, machnęła kilka razy puchatym kremowo-biało-czerwonym ogonem i warknęła w stronę winnego. - Ej. Możesz mi nie kraść kanapek Ikie . Ikie popatrzył na nią swoją obojętną miną i odpowiedział na warkniecie, wzruszając przy tym ramionami. - A dlaczego nie, byłem głodny więc zjadłem proste . Jego odpowiedz jeszcze bardziej zirytowało Maris, która znowu na niego warknęła przeklinając go, blondynowi spodobała się ta reakcja ,ponieważ wyszczerzył się jak głupi. -Głupek ..przez ciebie nie mogę się dowiedzieć co Akine ode mnie chciała.- Powiedziała Maris. -Przecież nie moja wina ,że robisz z tego taką wielką aferę.– Odpowiedział Ikie Biały smokołak westchnęła -Błagam nie zaczynajcie znowu kłótni - Powiedziała z żalem, myśląc tylko o tym ,że jak się zaczną kłócić nigdy nie uzyska odpowiedzi na to co chciała się dowiedzieć. -Em przecież nie kłócę się z nim -Odparła Maris oburzona takim komentarzem -Jak to nie a to co wcześniej to co to było niby? - Spytał chłopak z podniesioną brwią i założonymi rękoma na pierwsi . -Normalna rozmowa ..a co innego? – Odpowiedziała na to wilczyca . Odpowiedz zwierzołaka nie zadowoliła Ikiego , ale nie pokazał tego i tylko gapił się na Maris w oczekiwaniu jakieś reakcji - No co ..coś ci nie pasuje ? – skomentowała tą dziwną reakcje chłopaka. Ikie tylko coś wymamrotał i obrócił się aby nie patrzeć na Maris, natomiast Akine już zniecierpliwiona czekaniem , podpierając się na ręku przemówiła - Czy ja mogę wreszcie to pytanie zadać.. Dwójka przebywających w tym pokoju osób spojrzała na dziewczyn zainteresowani, znaczy tylko zwierzołak pokazywał jakiekolwiek zainteresowanie tym pytaniem, na ikiego nie można było w tym aspekcie liczyć jego wyraz twarzy zawsze był obojętny. Białowłosa od tego znudzenia machała ogonem z różowymi, filetowymi piórkami i stukała paznokciami o fotel . - Patrząc na wasze reakcje ..znaczy na Maris ..ty Ikie jak zwykle nie wzruszony ..to chyba ..dobra już nie będę przeciągać i powiem – Miała dalej swoją wypowiedz kontynuować ale okrzyki radość Maris jej w tym przeszkodziły . zakaszlała kilka razy, aby dać do zrozumienia, żeby Maris przez chwile siedziała cicho , jak uzyskała ten efekt zaczęła dalej mówić . - Maris opowiesz nam coś o swojej przyszłość ..przez cały czas próbowałam cię o to zapytać ale wasza kłótnia mi w tym utrudniła –za żaliła się mówiąca i spojrzała z błagalnymi zielonymi oczętami , jak spytana to zobaczyła skrzywiła się i machnęła kilka krotnie ogonem nie wiedząc, co powiedzieć z drugiej strony nie chciała im tego zdradzać i tez przypominać sobie co zaszło w przeszłość, ale z drugiej strony nie mogła się oprzeć błagalnym wzrokiem smoczyc . Blondwłosy przykładając się scenie zrozumiał jedno, jak nie zareaguje to będzie musiał jeszcze długo czekać na ten temat, wiec też przyłożył swoje 3 grusze gapiąc się na Maris. -Nie patrzcie tak na mnie no ..- Wybłagała. Niestety , nic to nie dało . Dlatego westchnęła mówiąc i pokazując gest, że się podała - Dobra, dobra opowiem wam. Akie i Ikie w tym samym czasie uśmiechnęli się -Więc.. tak dawno temu powstała legenda o dziecku, które może nawet zabić nieśmiertelną osobę - zaczęła Maris opowiadać, bawiąc się swoimi palcami. Ta historia dla mówiącej była naprawdę dołująca, nadal ma przez te wydarzenia sny - .. Urodziłam się w wiosce latających wilków. Niestety, w tej legendzie było mówione o szczeniaku, który miał czarny i pomarańczowy róg… takie dziecko około 17 lat temu urodziło się w mojej wiosce – Kiedy to powiedziała pokazując na swoje rogi. - Jak sami widzicie mam rogi, więc można się domyśleć o kogo chodzi w legendzie. Akine chciała przerwać wypowiedzi Maris, ale ona ją powstrzymała mówiąc cicho . -Nie przerywaj mi proszę.. Nie wiem czy jak mi przerwiesz znowu będę wstanie cos powiedzieć, te wydarzenie ..są naprawdę dla mnie trudne .. Wracając do opowieść.. Moje dzieciństwo było kolorowe do momentu, kiedy skoczyłam 5 lat. Wtedy zabito mi brata..- wyznała łamiącym się głosem , ale dalej nie porywanie opowiadała .

Author's Notes

wybaczcie za błędy